Jak za dawnych lat O zmierzch dziś szukałam gwiazd Na które czeka cały świat By kiedy przyjdzie czas Razem znów przy stole siąść Gdzieś z dalekich stron Dobiega mnie kolędy śpiew Lecz jakże pusty jest mój dom Choć dziś tak bardzo chcę Żeby tu był bliski ktoś Noc, piękna noc, nie przyszła pod mój dach A tam w oknach lśni świateł moc I śnieżne płatki sennie płyną W powietrzu jak mgła Całą noc, świąteczną noc Gdy ucichnie gwar Nad miastem gdzieś zadźwięczy dzwon I znowu w oczach błyśnie łza, że tam daleko stąd Tak jak ja ktoś został sam I znowu w oczach błyśnie łza, że tam daleko stąd Tak jak ja ktoś został sam Noc, piękna noc, nie przyszła pod mój dach A tam w oknach lśni świateł moc I śnieżne płatki sennie płyną W powietrzu jak mgła Całą noc, świąteczną noc Noc, piękna noc, nie przyszła pod mój dach A tam w oknach lśni świateł moc I śnieżne płatki sennie płyną W powietrzu jak mgła Całą noc, świąteczną noc