Karminowy ogień uleciał z róż, dawno zgasł Chciała być królową Patrzącą w dół ze złotych skał Ołtarze, diamenty ma u swoich stóp Zbyt skąpo, zbyt mało, by poczuła dreszcz ♪ Na jej szyi perły, ich zimny blask znieczulił ją Upojona szczęściem Ukrywa twarz, łykając łzy Ołtarze, diamenty ma u swoich stóp Zbyt skąpo, zbyt mało, by poczuła dreszcz Ołtarze, diamenty ma u swoich stóp Zbyt skąpo, zbyt mało, by poczuła dreszcz ♪ Do niej ślij proszę prosty, miłosny list Czułe zaklęcie, zapomniany gest Złam szyfry, kody Uwolnij ją Do niej ślij proszę Czułe zaklęcie Ołtarze, diamenty ma u swoich stóp Zbyt skąpo, zbyt mało, by poczuła dreszcz Ołtarze, diamenty ma Zbyt skąpo, zbyt mało