Za chatą robią mi boom boom A ciągle tu nie widzę nic Za mało płacą szarym graczom Żeby za to pójść się bić Jak za wojny mnie wygaszą Albo atom zmiecie w pył, Wciąż nie gafą było (?) Wychylenie paru piw Jeśli autostopem raczą mnie Na co dzień będę pił Za postapo będę macho, Mucho grande, wściekły typ Jeśli aportujesz masą Sado-maso twoje chi Najwidoczniej za to płacą Brudną kasą całą w krwi Więc jeśli późno zacznę uważać To pewnie urlop blisko cmentarza Nim przyjdzie północ, syrena gada Rozdarte płótno jemu nie nada Więc jeśli późno zacznę uważać To pewnie urlop blisko cmentarza Nim przyjdzie północ, syrena gada Rozdarte płótno jemu nie nada I nie nada mi na głowę Metalowe RPG Po za domem i w stodole nie ukryje braci krwi Przymusowe cudzysłowie w moje skronie chce się wbić Więc je mieszam z alkoholem na napoje leje gin Każdy człowiek na tym globie ma na stroje proch i pył Ale trochę to nie zdrowe, żeby w życiu babrać im Ja bym oddał to co moje więc otworze swoje drzwi A ty proszę wstrzymaj ogień Пожалуйста Vladimr