Papa, papa ♪ Jesień przyszła niespodziewanie, ej Zaskoczyła kierowców i małych ludzi po wakacjach, a mi wskoczyła na ramię Dobrze się bawię, ej Ale depresja ma dla mnie inne rzeczy w planie i odmienne zdanie Bo muszę zaklejać więcej ran niż zadaję I to ciągnie mnie w dół, gdy to dzielę na pół przy tym realizując emocje Gdy czuję głód dorzucam "FX'y" i podbijam mocniej To niepewny grunt, bo może mnie zabić i zamienić w ciszę Ale dopóki ratuję Ci życie to piszę, o Zmusza mnie do głodu i nie daje spać Diler wysyła mi paczkę ścieżki ".wav" Znowu wstaję z grobu i zaczynam ćpać Zamawiamy śmierć na dowóz która siedzi w nas ♪ Zima przyszła tak punktualnie, że jestem aż zaskoczony Musiałem nie zauważyć kiedy przyszły śniegi i szrony, oh Nie mam produkcji na nowy album, na razie czekam Diler ma puchę, to już trzeci miesiąc, kiedy jestem wrakiem człowieka, yeah I to ciągnie mnie w górę, rapuję jak umiem najlepiej pod ciszę Jadę pociągiem, ponure i szare jest niebo jak prastare klisze Napiszę kolejne wiersze, bo wiem, że już chciałbyś usłyszeć Jestem cholernie zmęczony Ale dopóki ratuję Ci życie to piszę Zmusza mnie do głodu i nie daje spać Diler wysyła mi paczkę ścieżki ".wav" Znowu wstaję z grobu i zaczynam ćpać Zamawiamy śmierć na dowóz która siedzi w nas Zmusza mnie do głodu i nie daje spać Diler wysyła mi paczkę ścieżki ".wav" Znowu wstaję z grobu i zaczynam ćpać Zamawiamy śmierć na dowóz która siedzi w nas