Kishore Kumar Hits

Feno - Zadbany lyrics

Artist: Feno

album: Transgresja


Zepsuty parszywy śmieć, nie zabrał nic
Wyrzutom sumienia wbrew, zaostrzył kły
I mimo, że widział śmierć, koegzystencją brzydzi się
Nie ma tu miejsca ponad dnem
Zepsuta krew z wadliwych serc
Zalewa mnie, zalewa mnie, zalewa mnie, zalewa mnie
Od paru dni mam popaprany łeb
Zamknięte drzwi, zadbany gniew
Od razu krzyk, zadławił szept
Mój ukochany syf w dobrze znanym śnie
Od paru dni mam popaprany łeb
Zamknięte drzwi, zadbany gniew
Od razu krzyk, zadławił szept
Mój ukochany syf w dobrze znanym śnie

Nie muszę niczego mieć, a musze żyć
Przegrzany temat codziennie-nie, zamieniam w drip
Potem znowu wracam do początków, w porządku
To surowe lico mam po ojcu, od bodźców
Dobrze, ze dusili mnie w zarodku
Bo potwór im wyszedł i wszystkich tu potruł
Pluł i brał, potem tłukł i brzydko kradł
Jak on mógł? no mógł i chciał, bo na chuj mi inny plan
Jak taki mam, jak taki mam

Od paru dni mam popaprany łeb
Zamknięte drzwi, zadbany gniew
Od razu krzyk, zadławił szept
Mój ukochany syf w dobrze znanym śnie
Od paru dni mam popaprany łeb
Zamknięte drzwi, zadbany gniew
Od razu krzyk, zadławił szept
Mój ukochany syf w dobrze znanym śnie

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists