Kishore Kumar Hits

Feno - Archetyp lyrics

Artist: Feno

album: Transgresja


Próbowałem wiele razy się naprawić
Gdy brakowało many, uzupełniały ją dragi
Zawsze dostrzegałem tak wyraźnie swoje wady
Chociaż wszyscy ostrzegali mnie najbardziej przed mym samym
Dziś potrafią tylko w kółko się powtarzać
Tak ich ustawiła potrzeba przetrwania
Chcą zestawiać mnie z Archetypem drania
A mi poezja pozwala pokrzyżować wszystkim zdania
Każdy ciągle opowiada o zamiarach
Jakby chcieli, by to była moja sprawa
Moja była to nie była zwykła dama, nauczyła nie udawać (nie, nie)
Maniakalna wypadkowa wszystkich pochłoniętych istnień
Adaptuję co najlepsze, bo się nie boję przemyśleń
Wszyscy ślepo wierzą w swoje okrojone wizje
To takie oczywiste (i bardzo prymitywne)
Zwykle widzimy się na miejscu, miejscu
Pomiędzy nami wiele przeszkód od dawna jest
A nasze oczy toną w deszczu, deszczu
Dla naszej sagi to ostatnia poważna część
Zwykle widzimy się na miejscu, miejscu
Pomiędzy nami wiele przeszkód od dawna jest
A nasze oczy toną w deszczu, deszczu
Dla naszej sagi to ostatnia poważna część
Suki znają mnie po ksywie - nie z nazwiska
Już przestało mnie dziwić, że chcą podpisów na cyckach
Jestem marzycielem, co widział patolę z bliska
Zawsze się bałem siebie, ale nigdy kurwa wyzwań
Oni żyją tym, co widzą w teledyskach
Pozbawieni siebie - tak ich pochłonęła fikcja
Kochają na codzień się oglądać w nowych filtrach
Retuszują uśmiech na tych sfałszowanych pyskach
Już przestałem się szukać w twoich myślach
Słyszę tylko siebie - taki ze mnie egoista
Każde twoje kłamstwo to fundament pod mój dystans
Mieszają mi się fakty tylko gdy pyta policja
Boże - proszę daj mi wytrwać
Nie wychodzę z siebie, bo aż tak sie boję zimna
Mam w sobie tyle ciepła, ile gwarantuje pixa
Zamknąłem sie w sobie, bo po prostu nie mam wyjścia
Zawsze każdy chciał mi mówić co mam robić
Dzisiaj po nich jadę gdy mi nie chcą schodzić z drogi
Nie patrzę za siebie tylko patrzę się pod nogi
Mam pod nimi pedał gazu, kiedyś miałem tylko schody
Kiedyś wszędzie widziałem podszyty podstęp, je
Dziś po prostu chyba już z tego wyrosłem, je
Zawsze byłem zbyt wrażliwy na te bodźce
Nie chowaj mnie w pamięci - lepiej jak zachowasz odstęp, je
Zwykle widzimy się na miejscu, miejscu
Pomiędzy nami wiele przeszkód od dawna jest
A nasze oczy toną w deszczu, deszczu
Dla naszej sagi to ostatnia poważna część
Zwykle widzimy się na miejscu, miejscu
Pomiędzy nami wiele przeszkód od dawna jest
A nasze oczy toną w deszczu, deszczu
Dla naszej sagi to ostatnia poważna część

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists