Był sobie król, który królewny nie chciał i Był sobie paź, który zawody przegrał, bo Nie chciała go mała, smutna królewna Zamiast karety przyjechała po nią karetka Była wylewna bardzo Tańczyła długo, potem długo nie mogła zasnąć Powoli światło jej gasło A król wziął serce, które potem pękło i zmarzło Inne księżniczki były bardzo miłe zawsze dla mnie Zawsze mogłam z nimi bawić się i napić wódki Ten wystawny bal się skończył bardzo smutno i marnie Jak zaczęły porównywać mnie do prostytutki Teraz błyszczę i mi się błyszczą oczka Jak pomyślę, że serce chciałam oddać Męskiej dziwce, co mnie kiedyś zmieszała z błotem Chcę, żeby siadł, ale już nie przy moim stole I to wszystko, przepuść mniе, bo chcę już wyjść stąd Przepuść mnie, bo znowu przez ciеbie upadnę nisko Oczy błyszczą, każdy zna moje nazwisko Ja chcę zniknąć, ale nie potrafię Bo jestem małym dzieckiem i zmieniać się nie chcę Drineczkiem poprawiam humor i poprawiam kieckę Kreseczkę sobie robię, nie na karteczce Bajeczkę sobie z blantem samą obejrzę Samą obejrzę, jakby było co oglądać jeszcze A zamiast z tobą zasnę dzisiaj z deszczem Już się nie czułam na siłach, żeby walczyć Już tyle nie mówiłam, nie chciałam tańczyć Został mi jedynie samotny walczyk, bo Tych opowieści to mi chyba wystarczy Ten proponuje dramat, a ten komedie Tyle ich jest, że nic już nie obejrzę Każdy chce więcej i prosi jak dżentelmen Skarbie, gdzie jesteś? Proszę puść mi bajeczkę Uśpij jak dawniej Po raz ostatni proszę cię Bez ciebie marznę Mam dosyć tego, że mi źle I to wszystko, przepuść mnie, bo chcę już wyjść stąd Przepuść mnie, bo znowu przez ciebie upadnę nisko Oczy błyszczą, każdy zna moje nazwisko Ja chcę zniknąć, ale nie potrafię Bo jestem małym dzieckiem i zmieniać się nie chcę Drineczkiem poprawiam humor i poprawiam kieckę Kreseczkę sobie robię, nie na karteczce Bajeczkę sobie z blantem samą obejrzę Samą obejrzę, jakby było co oglądać jeszcze A zamiast z tobą zasnę dzisiaj z deszczem Chcę tylko naszą bajeczkę Nieważne czy z happy endem