Raz, raz, HashaHata
Life hard, dwa
Sorry, zawiesiłem się znowu na tobie
Mam nierówny sufit w chacie, do której zaproszę cię
Przytłoczę tu jeszcze niejedną osobę zanim
Doprowadzę się do stanu, w którym będzie lżej
Mam ochotę na bliski kontakt
Mam ochotę na wódkę spontan
Rozpierdalam się znów po kątach
Jutro lustrzane odbicie ma za mnie to posprzątać
A jak nie to stresik na bani się zwiększy
Ulżyj mi proszę, a nie mi tu pieprzysz
Uczyń coś bo tu się kurwa zamęczy
Ledwo już zipię, dawajcie koleżcy, ej
Nagrałem se parę numerów o niczym i stały się w chuj namacalne
Nie zapytam nigdy co ważne dla ciebie, bo widzę jak jarasz się hajsem
Napisy na ścianach, a co w tych źrenicach, ta suka obcina jak barber
Znowu robi mi jazdę, ty szmato, naprawdę?
Pieniążki i lajki, ja mam jedno i drugie
Przystojni i sławni u siebie na grupie
Dziewiąty napastnik, za tydzień cię kupię
Młoda dawaj truskawki, ze śmietaną lubię
Z endorfin wypłukany, seppuku, wypluwam fraszki
Na parapetach szklanki wódki, a nie kurwa kwiatki
Pa-pa-pa-pa-pa-palę styki jak protesty władzy
Menago kręci sprawki i uprawia narkodancing
Z endorfin wypłukany, seppuku, wypluwam fraszki
Na parapetach szklanki wódki, a nie kurwa kwiatki
Pa-pa-pa-pa-pa-palę styki jak protesty władzy
Menago kręci sprawki i uprawia narkodancing
Narkodancing, narko, narkodancing
Narkodancing, narko, narkodancing
Narkodancing, narko, narkodancing
Narkodancing, para para pa pa
Leniwe tempo lubię mieć pod podeszwą
Dziś luźne gatki to jedyny prawidłowy dresscode, ej
Wszyscy gdzieś biegną, podłogi w lawie grzęzną
Ja trzymam głowę w chmurach, myśli wolno sobie pełzną gdzieś
Gdzie płonie joint, wow
Zwoje mózgowe czarujące są, wow
Czasami używam ich jako broń, pow
Uwielbiam oglądać po nocy blow-job
Żadna nie hańbi, więc szanuję to
Porobiłem się za bardzo mordo, ej
Z chłopakami lecę na okrągło, ej
Życia mamy jak jebane rondo
Puszczamy ci oczko, ej
Daj mi hajs, daj mi stuff
Nawet nie mów, że nie ma
Pali się szlug, potem blant
I podaję do Fena
My to potwory z szaf
Byku, żebyś się nie bał
Iść na ten bal, w którym strach
Mówi, że nie ma nieba
Dosyć już mam
Tych wszystkich kartek
To przykry cham
Lub zwykły artek
Nysa już gna
Wiezie tu armię
W dłoni już ma-a-a
Gumową pałkę
Milicja, milicja
Już chyba pora pryskać
Milicja, milicja
Wjeżdża pancerna Nyska
Milicja, milicja
Więzienie lub banicja
Milicja, milicja
Rozbita opozycja, ja, ja, ja
Z endorfin wypłukany
Z endorfin wypłukany
Z endorfin wypłukany
Raz, dwa, raz, dwa, trzy, ej
Z endorfin wypłukany, seppuku, wypluwam fraszki
Na parapetach szklanki wódki, a nie kurwa kwiatki
Pa-pa-pa-pa-pa-palę styki jak protesty władzy
Menago kręci sprawki i uprawia narkodancing
Z endorfin wypłukany, seppuku, wypluwam fraszki
Na parapetach szklanki wódki, a nie kurwa kwiatki
Pa-pa-pa-pa-pa-palę styki jak protesty władzy
Menago kręci sprawki i uprawia narkodancing
Narkodancing, narko, narkodancing
Narkodancing, narko, narkodancing
Narkodancing, narko, narkodancing
Narkodancing, narko, narko, narko, boy, boy
HashaHata squad
Ona mówi: "pa"
Mowię jej tu squad
Siaba daba da
Feno, Deys, Karian, Kartky, Camana i Frank
Dzięki wariaty, czemu tego kurwa nie kręcicie?
Upadła nam bateria wariaty
I sub i like i comment i siostra
I wujek i stary, pamiętaj, pamiętaj, pamiętaj
Bo my to tutaj jak zwierzęta, pamiętaj
Ramzes Studio, żywa orkiestra
Żywa orkiestra, pamiętaj, pamiętaj (ja, ja, ja)
(Pamiętaj pa, pa, pa)
Поcмотреть все песни артиста