Interesuje grind, nie chce kurwa nic poza tym Nie pamiętam jak na imię mam przez kurwa natłok pracy Myślę tylko o pieniądzach Chce mieć tyle, żeby nie mieściło się w spodniach Łykasz wszystko tak jak zjeb Postaw na moim miejscu się Łeb by ci pękł jakbym dał ci jeden dzień Przez to co robię to musze myśleć za trzech Postawiłem światu się Łykasz zjebane hasła Co drugi ziom to hustla Trapy, a nie matma Nie przeliczam nic, wszystko daje w kawałkach Wiem, że namieszam w tym i będą na mnie światła Tworze nowe rzeczy, jakbym był synem Elona Muska Nie z tego świata No właśnie latam Za duży zapał, żeby to rozjebać Znam bardzo dobrze beton i to co widzisz na klipach Nie wiem co to dieta keto Jem was na jednego hita Tłuste macie tylko bity Gruby to ja mam styl życia Moje gówno legendarne, a o wasze nikt nie pytał Robię to cały czas, przyzwyczaja się do mnie chrypa Pierdole ten świat, izoluje się tu i znikam Nie znam nawet własnego oblicza (i lipa) Wiem tylko, że na stałe zawitam Interesuje grind, nie chce kurwa nic poza tym Nie pamiętam jak na imię mam przez kurwa natłok pracy Myślę tylko o pieniądzach Chce mieć tyle, żeby nie mieściło się w spodniach Łykasz wszystko tak jak zjeb Postaw na moim miejscu się Łeb by ci pękł jakbym dał ci jeden dzień Przez to co robię to musze myśleć za trzech Postawiłem światu się Wszystko to ustawka Nie mam nic pod zastaw Mam grupę na barkach Chce więcej niż skandal Branża to łapanka (ile), złapią i jesteś gwiazda (gwiazda) A w głowie masakra, nie oczekuj nic po larwach Tutaj cię polubią, jak zrobisz z siebie skazańca Poudawaj chwile to zgarniesz i trochę sianka Ja niczego nie udaje, nie mam siły na te kłamstwa Łykam alprazolam no i ucina się gadka Temat znika, gostek zamyka łeb Rapy chce po mojej myśli, ja nie kreuje się W cieniu pomyka, świat dookoła zjada cię Pod ręką mam blister On mi tylko pomoże Temat znika, gostek zamyka łeb Rapy chce po mojej myśli, ja nie kreuje się W cieniu pomyka, świat dookoła zjada cię Dookoła zjadam grę Interesuje grind, nie chce kurwa nic poza tym Nie pamiętam jak na imię mam przez kurwa natłok pracy Myślę tylko o pieniądzach Chce mieć tyle, żeby nie mieściło się w spodniach Łykasz wszystko tak jak zjeb Postaw na moim miejscu się Łeb by ci pękł jakbym dał ci jeden dzień Przez to co robię to musze myśleć za trzech Postawiłem światu się