Jestem magikiem, zmieniłem pijanego ćpuna
Nie w żabę, tylko przepełnionego frustracją gbura
Czasem nurzę się w mroku, czując się jak Saruman
I myślę o tym, jak się czuł Mac Miller, zanim umarł
Gdzie nie pójdę, zostają zwiędłe kwiaty
Odcinam się od ludzi, od emocji i przyjaźni
Wieczory późne, nie odbieram znów od taty
Bo nie chciałbym Cię martwić, że jestem trochę jak Ty
Trochę delikatnej porcelany w rękach
A każdą z nich potłukłem, Ty nie możesz być następna
Jakiś pijany człowiek wciska mi butelkę Whiskey
Czuję, że muszę odejść, pobyć sam i pobyć inny
Dzwoni Dyzma, dzwoni Chazi i Nero, żeby pogadać
A ja patrzę się w telefon, jakby dzwoniła Samara
Morgan, widzę duchy w kątach
I odbieram już tylko jeden zapisany kontakt
Nie obroniłem Cię przed złem, gdy potrzebowałaś tego najbardziej
I nie wiem, co mam zrobić, byś mi powiedziała: "twardziel"
I modlę się do Boga, byś patrzyła tak jak dawniej
Przed tym, jak Cię zawiodłem i jak poznałaś prawdę
Mama kochała Muminki, ich wolność na chmurkach
Stałem się tym, czego się bałem, czuję się jak Buka
Tata mój jak Włóczykij, znalazł to, czego szukał
Błądzę, zabijając wokół wszystko, tak jak Buka
Mama kochała Muminki, ich wolność na chmurkach
Stałem się tym, czego się bałem, czuję się jak Buka
Tata mój jak Włóczykij, znalazł to, czego szukał
Błądzę, zabijając wokół wszystko, tak jak Buka
Nie mam siły gadać z ludźmi
Tylu z Was zmienia zdanie po przywołaniu gotówki
Zmieniłem priorytety, nagle stałem się nudny
Nie lubię populizmów, ale ludzie to kurwy...
Nie chcę Waszych melanży, nie chcę nowych znajomych
Czuję się jak pizda, jak nudziarz i alkoholik
Jebać gwiazdy, jebać fałsz, wszystko może się pierdolić
Czy to są konsekwencje przejścia do dobrej strony?
Więc jak to jest, że czuję się ponad, tak jak latawiec
A jak zostanę sam, to znowu wyląduję w trawie?
Jak mnie zabierze wiatr, jakoś sobie poradzę
Odbierzesz mi mój świat i nagle nie wiem, co znaczę
Leżę pijany w hotelu w centrum Warszawy
Kabel od telefonu jak krawat mam zawiązany
Koszulę mam ze wstydu, garnitur z braku odwagi
I pytam się sam siebie: "czy się chciałem serio zabić?" (zabić, zabić, zabić, zabić)
Mama kochała Muminki, ich wolność na chmurkach
Stałem się tym, czego się bałem, czuję się jak Buka
Tata mój jak Włóczykij, znalazł to, czego szukał
Błądzę, zabijając wokół wszystko, tak jak Buka
Mama kochała Muminki, ich wolność na chmurkach
Stałem się tym, czego się bałem, czuję się jak Buka
Tata mój jak Włóczykij, znalazł to, czego szukał
Błądzę, zabijając wokół wszystko, tak jak Buka
Поcмотреть все песни артиста