Nie chcę być sam (sam), nie chcę W szufladzie mam (mam), wezmę To, co bym chciał Lecz chyba nic już nie chcę, odkąd Cię znam A poznaliśmy się we śnie Myślę tylko o nas wciąż Muszę zadbać o nasz los I dlatego znowu nie śpię (cash) Potrzebuję tego więcej (cash) Choć poznaliśmy się we śnie Rano też wyglądasz pięknie Tak jak ten dzień Niech on będzie już codziennie Jesteś egzystencji sensem Słaby wers, wiem Specjalnie wybijam z rytmu By nie było aż tak pięknie (tak jak teraz jest) Szczęście to jest stan umysłu Ja straciłem głowę sercem Coś o tym wiesz To co budujemy my, to nasz dom Jak ta mała o mnie śni to pardon Razem mamy wielkie plany Z nikim o nich nie gadamy Nie chcę być sam (sam), nie chcę W szufladzie mam (mam), wezmę To, co bym chciał Lecz chyba nic już nie chcę, odkąd Cię znam A poznaliśmy się we śnie Myślę tylko o nas wciąż Muszę zadbać o nasz los I dlatego znowu nie śpię (cash) Potrzebuję tego więcej (cash) ♪ Ja nie chcę być sam, tak jak kiedyś Ja nie chcę być sam, kiedyś tak cały czas żegnałem dzień To dzięki nam się uśmiecham i mam spokojny sen Ja mogę spać, spać z Tobą całą dobę Ale szkoda czasu, tak mi podpowiada Rolex Jechałem całą Polskę po Ciebie moim Jeepem Mówisz, że będzie dobrze, zawsze jak boli życie A w kratkę ono jest czasem Przed nami tylko dom, basen (jak w snach) Nie chcę być sam (sam), nie chcę W szufladzie mam (mam), wezmę To, co bym chciał Lecz chyba nic już nie chcę, odkąd Cię znam A poznaliśmy się we śnie Myślę tylko o nas wciąż Muszę zadbać o nasz los I dlatego znowu nie śpię (cash) Potrzebuję tego więcej (cash)