Dokładnie tak Było właśnie tak, jak powiedziałaś O to teraz nagle taki hałas Wtedy słuchać nie chciał nikt Dokładnie tak Dziś to już zupełnie obojętne Lecz, choć zapomniałabyś najchętniej To spokojnie – serce ci nie pęknie Przełkniesz raz jeszcze tamten wstyd Bo człowiek twardy musi być Nie dać się wiedzieć, że Jakby co – to nie pomoże nikt Choć póki masz dla kogo żyć To choćby chciał – żaden zbir, żaden cham Nic nie zrobi nam Ostatni akt, ani ci z tym lepiej, ani gorzej Skoro już naprawić nic nie może Choćby nie wiem jak, wysoki sąd Ostatni raz patrzysz na mieścinę zapyziałą Dziwne, że w ogóle ci się chciało I jeszcze to, że kiedykolwiek żałowałaś Że trzeba zniknąć stąd Zniknąć stąd