Jestem jak słonecznik Po środku chaosu gdzieś Rozkwitam najpiękniej Kiedy robię to co dla mnie złe Spoko przyjaciółka Ale nigdy więcej nie Oczy Golden Retrivera Kiedy mówię, że ja Ciebie nie Chciałabym być trochę jak Spiderman W uniwersum innym spotkajmy się Peter Parker kto w ogóle jest I z pamięci wymaż mnie Zostań moją Mary Jane Tak jak to, że przepłacasz za benzynę Wiem, że się nie nadaję na dziewczynę Twoje imię boli mnie Nie chcę, nie chcę stracić Cię Tak jak to, że przepłacasz za benzynę Wiem, że się nie nadaję... W brzuchu mam motyle Ale żyją tylko jeden dzień Z moimi pająkami Zbyt często je zamykam, wiem Chciałabym być trochę jak Spiderman W uniwersum innym spotkajmy się Może tam lepszy Parker dla Ciebie jest I z pamięci wymaż mnie Zostań moją Mary Jane Tak jak to, że przepłacasz za benzynę Wiem, że się nie nadaje na dziewczynę Twoje imię boli mnie Nie chcę, nie chcę stracić Cię Tak jak to, że przepłacasz za benzynę Wiem, że się nie nadaję... (I z pamięci wymaż mnie) (Zostań moją Mary Jane) (Tak jak to, że przepłacasz za benzynę) (Wiem, że się nie nadaje na dziewczynę) Zostań moją Mary Jane (twoje imię boli mnie) Zostań moją Mary Jane (nie chcę, nie chcę stracić Cię) (Tak jak to, że przepłacasz za benzynę) (Wiem, że się nie nadaję...) Lubi Pan Marvela Więc pamiętaj proszę tylko, że Kiedy mówię, że to koniec Jeszcze scena po napisach jest