La-la-la-la
La-la-la-la-la-la-la
La-la-la-la
La-la-la-la-la-la-la
Co dzień budzę się
Chociaż przyjemniej jest w snach
Gdy głowa śpi, ah święty spokój mam
Ale wstaje, jestem dzielna, mówię, "Jazda, yeah!"
Kankana tańczą myśli me
Żartowałam, wciąż się burzą
Nie chcą w rzędzie stać
Niby jeden team drużyna
Z nią nie będę grać
Się poddaje, i tak żyje
Bo cóż, trzeba żyć
Widelec, nóż
Ciut lepiej może być
To taki, "Happy song", pioseneczka, słuchasz jej
Gdy żyć się chcę tak odrobinę mniej
I powiedz temu w lustrze, chodź słów czasem brak
"Jesteś wspaniały, kocham Cię i tak"
La-la-la-la
La-la-la-la-la-la-la, uh
La-la-la-la
La-la-la-la-la-la-la
La-la-la-la
La-la-la-la-la-la-la, uh
La-la-la-la
La-la-la-la-la-la-la
Czasem budzę się, wstaję i mam taką myśl
"No jebać to, nic nie chce robić dziś"
Ale potem coś mi świta - ile ja mam lat?
To nie jest odpowiedzialne robić tak
To jak nie chodzić do dentysty i za dużo pić
Zapominać o śniadaniu i za szybko żyć
To jak olewać rachunki, jak zakochać się
Chodź może to ostatnie nie byłoby aż tak złe
To taki, "Happy song", pioseneczka, słuchasz jej
Gdy żyć się chcę tak odrobinkę mniej
I powiedz temu w lustrze, chodź słów czasem brak
Że mimo wszystko, kochasz go i tak
La-la-la-la
La-la-la-la-la-la-la, uh
La-la-la-la
La-la-la-la-la-la-la
La-la-la-la
La-la-la-la-la-la-la, uh
La-la-la-la
La-la-la-la-la-la-la
A kiedy czujesz się chujowo, daj mi znak
Podaj swą dłoń i śpiewaj z nami tak
A kiedy czujesz się najgorzej, daj mi znak
Podaj swą dłoń, i śpiewaj z nami tak
To taki, "Happy song", pioseneczka która gra
Zmartwieniom swym dziś powiedz więc, "Papa"
Bo życie jest zbyt krótkie, żeby martwić się
I tak zginiemy wszyscy (oh, yeah)