Brzydko mówimy, że boimy się miłości Zbyt długo nic nie mówiąc Sitcom o niczym, czekamy aż ktoś przełączy Usycha w kącie sztuczny storczyk Proszę na mnie popatrz W twych oczach schowałem świat Proszę o dwa słowa Bo nie potrafię czytać w myślach i się domyślać W poszukiwaniu stałego lądu Stałego portu Tracę grunt pod stopami W poszukiwaniu stałego lądu Stałego portu Utonie w morzu kamyk W poszukiwaniu stałego lądu Stałego portu Tracę grunt pod stopami W poszukiwaniu siebie w twej duszy Zaczynam się kruszyć ♪ Zabiorę Cię na gofry, takie nad morzem Do wesołego miasteczka i na basen Weźmiemy watę cukrową wiatraki jarmarkowe I pozbieramy habazie Razem spacer i inaczej Globus kręci się Razem i znowu Cię stracę Sam na statku bez LTE W poszukiwaniu stałego lądu Stałego portu Tracę grunt pod stopami W poszukiwaniu stałego lądu Stałego portu Utonie w morzu kamyk W poszukiwaniu stałego lądu Stałego portu Tracę grunt pod stopami W poszukiwaniu siebie w twej duszy Zaczynam się kruszyć (Zaczynam się kruszyć) (Zaczynam się kruszyć)