Co się gapisz dziwko nie masz wstydu opuść lepiej wzrok Albo wydłub oczy przecież i tak widzisz tylko mrok Wymień mózg na lepszy twój zanika już od wielu lat Jest tylko nienawiść jest nienawiść jest nienawiść Nikt cię nie szanuje bo ty sama plujesz sobie w twarz Jak cię mają dostrzec jeśli sama zawsze wchodzisz w cień Oni chcą cię skrzywdzić Oni chcą cię zranić Oni chcą cię zabić Zaraz wszystko spłynie krwią wszystko spłynie krwią Już zamknij się, i tak nikt cię nie usłyszy Odetnij się nie otwieraj się przed nikim Najlepiej zbij wokół siebie wszystkie lustra Tam czai się ta jebana melancholia Nienawiść nienawiść nienawiść tobą rządzi choć ją Skrywasz narastała od dzieciństwa Przestań tak walczyć zmieniać ludzi zmieniać miejsca Wszystko na nic bo od siebie nie uciekniesz Nie będzie lżej paranoje cię nie opuszczą zostaną z tobą Bo nie wiesz jak odrzucić nienawiść polubić osobę z lustra Nikt cię nie szanuje bo ty sama plujesz sobie w twarz Jak cię mają dostrzec jeśli sama zawsze wchodzisz w cień Oni chcą cię skrzywdzić Oni chcą cię zranić Oni chcą cię zabić Zaraz wszystko spłynie krwią wszystko spłynie krwią Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie