Wstań Rozprostuj kark Samotnych spojrzeń tłum Gdy włączasz pierwszy program Mów Sąsiad z psem To niepoprawne By nie podjąć konwersacji Widzę że chcesz Swym cierpieniem się chwalić Łeb naprzód nieść I ze wstydu się palić To tak gorzki żal Kiedy znowu leżysz w łóżku sam Milczysz i odwracasz wzrok Stój Handlarzu słów Oderwij myśli Od tych twoich czterech ścianek Zrzuć Grymas z ust Nie zapominaj że twój wróg To tylko lustro Widzę że chcesz Swym cierpieniem się chwalić Łeb naprzód nieść I ze wstydu się palić To tak gorzki żal Kiedy znowu leżysz w łóżku sam Milczysz i odwracasz wzrok