Ja już nie wierzę W kałuży krwi wyduszam śmiech Kiedyś uwierzę W byt co świeci w postaciach trzech Też to słyszałaś Tak głęboko wpaść to grzech Te mądre głowy Od mądrości zapiera dech A czy ty wierzysz w to co widzisz W to co widzisz w lustrze? Czy ty wierzysz w to co mówisz Gdy mówisz o jutrze? Czy ty wierzysz tamtym paniom Co się topią w futrze? Czy ty wierzysz w to co widzisz W to co widzisz w lustrze? Czy wasze ciała we mgle razem błyszczą? Czy wasze usta wiedzą o sobie wszystko? Stają na przekór rozwścieczonym pyskom? Ja dla ust znowu upadłbym nisko Ja dla ust znowu rzuciłbym wszystko