(Lecymy DUUUR!) Z nami sanie pełne śniegu Nikt tu nie zwalnia biegu Do góry grane sprzęgło Odpalam to! Pali się blant, pali josh Mam nowy praw, nowy rok (ej) Wejdę z mym gangiem na top Koncerty, płyty i tak non-stop 2k20 to start, w tym roku powstał Gang Szóstka w ekipie i każdy to brat Nie ma tu miejsca dla zdrad Za oknem śniegu opad Dziś są święta, więc śpiewam to tak O mamale, O mamale O mamale, O mamale Omamaj, Omamaj, Omamaj (O mamale) To pasterka, czas na święta Zimna noc, wódka w rękach Nikt nie wymięka, bo to pasterka To pasterka, czas na święta Zimna noc, wódka w rękach Nikt nie wymięka, bo to pasterka jest! 2k20 to beka, wtedy rozpoczął się comeback Dubiela Święta w tym roku premia A jeszcze w toku pasterka i melanż Balety, gwiazdka, impreza W tym roku pengi mi nie żal Loty wysokie jak wieża Teraz dolecę do nieba (dolecę do nieba) Bo przecież to pasterka Cała ekipa czeka Wystrzelę kilka petard Zobacz, leci kometa (je-je-je...) Święta to są cały rok Jak wchodzę to buja się blok Byku, lecimy non-stop O mamale O mamale, O mamale Omamaj, Omamaj, Omamaj (O mamale) To pasterka, czas na święta Zimna noc, wódka w rękach Nikt nie wymięka, bo to pasterka To pasterka, czas na święta Zimna noc, wódka w rękach Nikt nie wymięka, bo to pasterka jest!