Koło chuja lata każda dupa, tak jak mucha
A ten zapach to nie Paco Rabanne, to kapucha
Pytasz gdzie jest twoja suka, pewnie tam gdzie moja grupa
Nie ma tu druha Borucha, szykuje się, bo rucha
Pochodzę z Opoczna, z Chamówka, liczę kwit
Kiedyś nie wiedziałem jak wygląda stówka, widzę dziś
Ona ciągnie fiutka, jakby to była krówka
Bez forsy też by rozchyliła udka, to nie prostytutka, oh (nie)
Gucci helmet, a nie fullcap, fullcap
Wkurwia ich moja stylówka (przewózka)
Diamentowy łańcuch, nie podróbka (nie podróbka)
Jej twarz się odbija jak od lustra
Jestem szefem firmy, nawet nie mam biurka (biurka)
Lecz żyję jak hipis, pali się naturka (oh)
Ze mną w trójkąt to by poszła nawet- kulka (kulka)
Znoszę złote jaja, jak mój ziomal, Qrka
Ej, Kizo
Mój skład nie bieduje, skład wille buduje (ej)
Mamy studio na kółkach, prr, tu się ciężko haruje, ej
Musze znosić różne dupy, jadę znowu na zakupy
Ktoś mnie pyta co mam za buty, wybacz, mordo, jestem zbyt skuty
Wszystko przez kwit, ej, przyślij tu kilka cip
Co będą miały kilka grubych pizd, czosnkowy dip, one chcą bardzo na klip
Wszystko przez kwit (ej), moje auto ma prawie czterysta koni
Ja sobie zrobię w nim chip, przez ten kwit, żyje jak VIP, ej
Mogą mówić, że zwariowałem od kwitu (wow)
Po prostu mam mniej czasu, bo ciągle zwiększam przychód (wow)
Robię to dla wygód, robię to doskonale
Teraz już wiem ile zarobione w przyszłym kwartale
Two-two-twoje słowa dla mnie "Blabla", kiedy znów gadasz od rzeczy
Swoją ciszą mówię "Papa", tak wysyłam krótki message
Słuchasz dziewiętnastolatka, który wie jak żyć, nie przeżyć
Koło chuja lata każda dupa, jak masz w chuj pieniędzy
Chillwagon, chillwagon, chillwagon, chillwagon
Ej, ej
Chillwagon, chillwagon, chillwagon, chillwagon
Grrra-ha
Lecę sobie późną nocą, kiedy ziomie śpisz
Pierdolnąłem szkołą z myślą, że zarobię kwit
Nie trzyma mnie żadne koko, I'm just going real
Niech wiedzą, że tutaj będę jak w dwa jeden zero, six, six, six
MMWS, mam otwarty łeb
Jadę z chill-chillwagonem, zawsze wiedziałem co jest pięć
Moje seventh heaven nie jest zapisane w gwiazdach gdzieś
Ty jak 7-7Days, pusty w środku, ale jem
To moja stara nowa szkoła, tworzę style jak writerzy
Ty weź, byku, na to popatrz, jak to świetnie na mnie leży
Za sobą mam kilka przeżyć, które zmieniły mi banie
Z klasowego klauna wyszedłem na typa co ma talent
To moja stara nowa szkoła, tworzę style jak writerzy
Ty weź, byku, na to popatrz, jak to świetnie na mnie leży
Za sobą mam kilka przeżyć, które zmieniły mi banie
Z klasowego klauna wyszedłem na typa co ma talent (yeah, yeah, oh)
Twoje słowa dla mnie "Blabla", kiedy znów gadasz od rzeczy
Swoją ciszą mówię "Papa", tak wysyłam krótki message
Słuchasz dziewiętnastolatka, który wie jak żyć, nie przeżyć
Koło chuja lata każda dupa, jak masz w chuj pieniędzy
Chillwagon, chillwagon, chillwagon, chillwagon
Ej, ej
Chillwagon, chillwagon, chillwagon, chillwagon
Myślisz sobie tylko forsa, forsa, forsa, forsa, forsa
Nieprawdziwy jest twój paszport, tak jak Polsat, Polsat, Polsat
Już przelała się ta miarka, pełna butla, aż do korka
To chillwagon, jest chillwagon, z moją bandą kręcę porka
"Do widzenia" na "dzień dobry" do mej grupy wrzucam posta
Poskładałem układankę, no i moja jest ta kostka
To najgrubsza z moich pasji, jak gramofon jest dla Kostka
A chillwagon dla tej sceny to jebana ciekawostka
Поcмотреть все песни артиста