Rozkwitały pąki białych róż Wróć, Jasieńku, z tej wojenki już Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat Wróć, ucałuj, jak za dawnych lat Dam ci za to róży najpiękniejszy kwiat Ponad stepem nieprzejrzana mgła Wiatr w burzanach cichuteńko łka Przyszła zima, opadł róży kwiat Poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad Przyszła zima, opadł róży kwiat Poszedł w świat Jasieńko, zginął za nim ślad Już przekwitły pąki białych róż Przeszło lato jesień zima już Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej Cóż ci teraz dam, Jasieńku, hej Gdy z wojenki wrócisz do dziewczyny swej Hej dziewczyno ułan w boju padł Choć mu dałaś białej róży kwiat Czy nieszczery był twej dłoni dar? Czy też może wygasł twego serca żar? Czy nieszczery był twej dłoni dar? Czy też może wygasł twego serca żar? W pustym polu zimny wicher dmie Już nie wróci twój Jasieńko, nie Śmierć okrutna zbiera krwawy łup Zakopali Jasia twego w ciemny grób Śmierć okrutna zbiera krwawy łup Zakopali Jasia twego w ciemny grób Jasieńkowi nic nie trzeba już Bo mu kwitną pąki białych róż Tam pod jarem, gdzie w wojence padł Wyrósł na mogile białej róży kwiat Tam pod jarem, gdzie w wojence padł Wyrósł na mogile białej róży kwiat