Nigdy nie bałem się marzyć I dobrze robiłem bo dzisiaj dzięki temu stoję Szukałem zbyt długo to co będzie moje I takie biciwa są moim żywiołem Ja lecę po swoje bo wiem jaki wynik Ci co nie wierzyli to nagle są mili Chcieli mnie trafić ale nie trafili Chcieli mnie zabić ale nie zabili Nigdy nie bałem się marzyć I dobrze robiłem bo dzisiaj dzięki temu stoję Szukałem zbyt długo to co będzie moje I takie biciwa są moim żywiołem Ja lecę po swoje bo wiem jaki wynik Ci co nie wierzyli to nagle są mili Chcieli mnie trafić ale nie trafili Chcieli mnie zabić ale nie zabili mnie Widziałem już za dużo afer W których główną rolę odgrywał papier Pomimo że tam byłem młodym chłopakiem Mam wiele historii których nie załapiesz Na szczyt nie potrzeba skrótów Piszę historię więc mi się nie pucuj Dziwni ludzie, prosty ja Słodcy ludzie, gorzki smak Sam się nauczyłem grać Chcieli zabrać mnie na dno Młody zuyeh nowy tor Gdybym nie powiedział dość To bym dalej tam stał i patrzył na was Przeszedłem na swoje żeby tu dorosnąć Tych do mnie opuścili daje w apostrof Bo nie byli ze mną żeby mi tu pomóc To co zrobili to zwykłe aktorstwo Nawet nie pytaj mnie dziś o zegarki Bo ja to kompletnie już czasu nie liczę Z każdej sytuacji jest jakieś wyjście kolo Wiem że tobie trudno pojąć Dzisiaj piję wódę z colą Wznoszę toast za tych do nie zabiorą Mi Już Nigdy tego bo Nigdy nie bałem się marzyć I dobrze robiłem bo dzisiaj dzięki temu stoję Szukałem zbyt długo to co będzie moje I takie biciwa są moim żywiołem Ja lecę po swoje bo wiem jaki wynik Ci co nie wierzyli to nagle są mili Chcieli mnie trafić ale nie trafili Chcieli mnie zabić ale nie zabili Nigdy nie bałem się marzyć I dobrze robiłem bo dzisiaj dzięki temu stoję Szukałem zbyt długo to co będzie moje I takie biciwa są moim żywiołem Ja lecę po swoje bo wiem jaki wynik Ci co nie wierzyli to nagle są mili Chcieli mnie trafić ale nie trafili Chcieli mnie zabić ale nie zabili mnie