Mowie jej Bon Voyage, ja krzyczę Bon Voyage Nie słucham jebania ludzie i chwila czy mnie znasz Zawsze zakrywam twarz, w kapturze cały czas Euforia to główna sprawa, dlatego lubię chlać Mowie jej Bon Voyage, ja krzyczę Bon Voyage Nie słucham jebania ludzie i chwila czy mnie znasz Zawsze zakrywam twarz, w kapturze cały czas Euforia to główna sprawa, dlatego lubię chlać W jeden tydzień mogę najebany wbiec na stację W drugi kupić babie prezent zabrać na kolację Pokazać inaczej, pokazać że da się Zawiodłem ciebie wiele razy, się dziwię że płaczesz Mała chuj we mnie, a raczej się nie zmienię Zahamuje siebie no to zahamuje wenę Widzę że mnie kochasz i że walczysz to jest piękne Jednocześnie boli że coś widzisz w tym wykręcie Pow pow pow, pokazałem ci miłość I powiedziałem też że będę, nic się nie zmieniło To co jebię innych skarbię ty nazywasz siłą A twe duże serce zasługuje by dla innych biło A nie dla mnie, serio wiem że nie żałujesz Ale pomyśl tylko o tym, gdybyś nie była z tym chujem Jednak gdy nie zmienisz zdania i się zdecydujesz Pozwól że pokażę ci stan życia na który pracuje Mowie jej Bon Voyage, ja krzyczę Bon Voyage Nie słucham jebania ludzie i chwila czy mnie znasz Zawsze zakrywam twarz, w kapturze cały czas Euforia to główna sprawa, dlatego lubię chlać Mowie jej Bon Voyage, ja krzyczę Bon Voyage Nie słucham jebania ludzie i chwila czy mnie znasz Zawsze zakrywam twarz, w kapturze cały czas Euforia to główna sprawa, dlatego lubię chlać