Na skraj miasta wyszło kilku takich, Z których każdy o podróży sobie śnił, Zbudowali dworzec kolejowy, Każdy kupił sobie bilet w nim Lecz kiedy pociąg nadjechał I stał na peronie zdyszany, Ktoś spytał: "więc dokąd jedziemy", Usłyszał: "na razie wsiadamy" Po chwili siedząc przy oknach Rzucali okrzyki zdumienia, Mijali widoki tak piękne, Że spełnić się mogły marzenia Lecz oni pędzili wciąż dalej, Szukając piękniejszej ziemi, Ktoś spytał "więc gdzie wysiadamy", Usłyszał: "na razie jedziemy" Rozmowy ciągnęły się długo I pewno by jeszcze potrwały, Lecz pociąg już bieg swój zakończył, Więc każdy ten postój pochwalił Zaś kiedy wyszli z wagonów To nagle w zdumieniu usiedli, Ktoś spytał: "więc gdzie my jesteśmy", Usłyszał: "na razie tu gdzieśmy wsiedli" Lecz gdyby ktoś mylnie sądził, Że w tej podróży była strata, Niech wie, podróże kształcą A zwłaszcza dookoła świata