To będzie miłość niedużą, Poryw uczucia maleńki, Obce jej łzy i udręki I słów nieznana moc. Do wielkich grzechów nie zmusza, Nie pretenduje do ręki. Wystarczy nam ledwo Na krótką i zwiewną, Na jedną, jedyną noc. Weź tę miłość do serca na krótko! Ach, jak miejsca tam zajmie malutko! Cały Amor z orężem Skrył się w kącik za mężem Tam, gdzie serce najwęższe twe! Bo to jest miłość nieduża A gdy zgaśnie, zapomnisz po chwili, Żeśmy miłość niedużą przeżyli. Tylko kiedyś, przelotnie, W jakiejś chwili samotnej, Żal leciutko cię dotknie, że To była miłość nieduża.