Nim na zielonym tle Dniom znów przybędzie barw To jeszcze choćby ot Na chwilę przywróć tamten czas Gdy śniegiem przystrojony był nasz dom Gdy w śniegu cichł każdy krok Wśród roztajałych ścian I wśród drzemiących świec Los z nami się życzeniem dzielił jak opłatkiem śnieg A nad obrusa bielą już bez słów Świąteczną baśń wieczór snuł Choć lato strzeże miejsc Do których chcesz mieć klucz Choć złoceń zbywa w nim Gdy dnieje i gdy zmierzcha już Wciąż czeka nas zasłany bielą kąt O tęczach gwiazd blisko stąd Więc nim na słońca tle Dni wzbiorą treścią barw To spróbuj jeszcze raz na chwilę Wspomnieć zimy czas Gdy doglądając ciszy z dachów mróz Świąteczną baśń w oknach snuł