Zmęczone skrzydła złożył Czarnego cienia motyl I nieba kamień zawisł Jak dłoń nad światem Donikąd znajdzie drogę Zamknięte drogi koło Jak wąż, co Sam się zabił Ziemi znaki płoną I płoną nieba znaki Idziesz, idziesz, idziesz skąd I dokąd chciałbyś dojść Tak idąc, idąc, idąc wciąż O jeden krok za sobą Jak cień, o krok Spójrz, ślady splątane jak sieć Twój anioł zgubił się w niej Znów jesteś w tym miejscu Gdzie został na skraju drogi Płonący tęczą świateł Diamentów jasnym ogniem Złotego słońca blaskiem Świat chciałeś znaleźć Na próżno wołał anioł Wybrałeś drogę inną Nie tą, gdzie szliście razem Ziemi znaki płoną I płoną nieba znaki Idziesz, idziesz, idziesz skąd I dokąd chciałbyś dojść Tak idąc, idąc, idąc wciąż O jeden krok za sobą Jak cień, o krok Spójrz, ślady splątane jak sieć Twój anioł zgubił się w niej Znów jesteś w tym miejscu Gdzie został na skraju drogi