Mati nie boi się tego wszystkiego, co boi się każdy
Popatrz na gwiazdy, wskazują jasno, że wygram, zobaczysz kto będzie ostatni
Śmiał się, bał się, robię to, kurwo, ze składem
I nie wiem, czy dożyję jutra, bo ze śmiercią gadam codziennie nocą i porankiem
Pakt z diabłem, dopiero trzy razy umarłem
Wybrałem trapway, kultowa seria jak Max Payne
Typy się patrzą na mnie, bo mam rację
Serce złamane na pół, chcę lodowy zamek i lodową szyję
Ciągle pracuję za dwóch, zawsze do góry, nie zwalniam na chwilę
Nie jesteś z nami, bo złapałeś delay
Zawsze rozpierdol, bo mamy te skille
Mam głosy w głowie, a to trochę dziwne
Stoisz przed lustrem, no i widzisz pizdę (skrr)
Fajne suki, alе jednak dziwne (jednak dziwne)
Kapie drip ten
Trapuję codziennie i będę już na zawsze
Nakurwia bassem, ja strzelam tak jak blaster
Fokus na Benza, a nie Focus, to jest jasne
Mało chęci, dużo pokus, błaźnie
Trapuję codziennie i będę już na zawsze
Nakurwia bassem, ja strzelam tak jak blaster
Fokus na Benza, a nie Focus, to jest jasne
Mało chęci, dużo pokus, błaźnie
Rozpalone serce, rozpalone rany
Potrzebuję lód, by ukoić ból
Karnawał trwa, a diamenty tańczą
A ja nie wiem, czy dożyję, by zobaczyć wschód
Patrzę się w lustro i widzę innego człowieka
Diabły się cieszą, że znowu nie wierzę, że znowu uciekam
Zepsuta wizja, chciałbym złapać fokus
Ale wokół pełno pokus i cudownych kłamstw
Trapuję codziennie i będę już na zawsze
Nakurwia bassem, ja strzelam tak jak blaster
Fokus na Benza, a nie Focus, to jest jasne
Mało chęci, dużo pokus, błaźnie
Trapuję codziennie i będę już na zawsze
Nakurwia bass'em, ja strzelam tak jak blaster
Fokus na Benza, a nie Focus, to jest jasne
Mało chęci, dużo pokus, błaźnie