(To dla Ciebie mała) (2022) (Kocham Cię maleńka) A-a-a-a ty leżysz i pachniesz, i kusisz mnie jak nic Nawet się nie musisz starać, żeby zdjąć mi smutek z twarzy I wcale się nie martwię, że narobisz mi blizn Chociaż jesteś tak gorąca, że można się poparzyć A-a-a-a ty leżysz i pachniesz, i kusisz mnie jak nic Nawet się nie musisz starać, żeby zdjąć mi smutek z twarzy I wcale się nie martwię, że narobisz mi blizn Chociaż jesteś tak gorąca, że można się poparzyć Znowu podwiózł Cię do mnie, ten nieświadomy koleś Wezmę się za Ciebie jeszcze nim będzie na dole Chcę Cię zjeść na tym stole, tak jak troglodyta Chociaż prawie się nie znamy, to ja nie mam pytań Więc-więc nie będziemy rozmawiać, ty rozumiesz mnie bez słów Dałaś się za mnie pokroić, ja za Ciebie też bym mógł Bo to prawdziwe uczucie, niepotrzebny jest nam ślub Chcieli nas rozdzielić kurwa, ale spotkamy się znów Nasza pyszna tajemnica, którą weźmiemy do grobu Zaraz znowu będziesz zimna, nie puścisz pary nikomu Ale dla mnie zawsze ciepła jak miłość gdy kocha łobuz (Gdyby było inaczej, nie wpuściłbym Cię do domu) Wydałem na Ciebie sos, chociaż żadna z Ciebie szmata Ale chciałem to zrobić, żebyś przyszła do grubasa Wylałem na Ciebie sos, no bo lubię Cię zachlapać (Ej) jesteś najlepszą pizzą świata (kocham Cię) A-a-a-a ty leżysz i pachniesz, i kusisz mnie jak nic Nawet się nie musisz starać, żeby zdjąć mi smutek z twarzy I wcale się nie martwię, że narobisz mi blizn Chociaż jesteś tak gorąca, że można się poparzyć A-a-a-a ty leżysz i pachniesz, i kusisz mnie jak nic Nawet się nie musisz starać, żeby zdjąć mi smutek z twarzy I wcale się nie martwię, że narobisz mi blizn Chociaż jesteś tak gorąca, że można się poparzyć