Ej, ej, ej
Wch-wchodzę do windy i znów jebie dziadem
Na dół sobie jadę, nie wczuwam się nawet
Mam na głowie sprawę jak królowa diadem
Już w kaudunie burczy, więc jadę na Stravę
Gru-gruby brzuch, bo lubię zwiedzać stołówki
Gru-gruby chuj, ale stosunkowo krótki
Chudy piter, bo nie targam już gotówki
Ale się nie bójcie, ciągle wpadają złotówki
Spływają mi stówki, a ty ciągle spływy z dychy
Ujebany białym gównem prosisz ją o zdjęcie cipy
Ja cały czas all black, jakbym co dzień zwiedzał stypy
Czuję się jak u barbera, bo mnie obcinają typy
Twoi ziomale snitches, twoje kumpele bitches
Twojej dupie strzelą z dupy, że zerwałeś się ze smyczy
Biorę świnię na lożę, ziom się cieszy, że popryczy
Nabija ją na rożen, a więc kwiczy - kwik, kwik
Kwit, kwit - ciągle go gonię, a nie chudnę wcalе
Trzy cyfry na wadze, bo o to zadbałem (trzy cyfry na wadze, bo o to zadbałem)
I nie zjadłеm żadnej sceny, ja dawno nasrałem na nią
To ci koprofile twierdzą, że ze smakiem ją zjadają
Ej, ej, ej, ej
Jebać schody, jeżdżę tylko windą
Jak zrzucę parę kilo, to mi będzie zimno
Bo po tej płycie kupię dom i w kurwę lodu (ej!)
Oczywiście dom bez schodów (ej, ej, ej)
Jebać schody, jeżdżę tylko windą
Jak zrzucę parę kilo to mi będzie zimno
Bo po tej płycie kupię dom i w kurwę lodu (ej!)
Oczywiście dom bez schodów (ej)
Chyba, że na te ruchome, to wchodzę
Nie będę się przecież przemęczał fizycznie (nie będę)
Widzę szybką jadłodajnię po drodze
Muszę uzupełnić braki kaloryczne
Przekraczam próg, bez problemu, nie jak Korwin (hahaha)
Napad na fast food, pakuj burgery do torby (dawaj to suko)
Rozpakowałem cheese'a i na raz wsadzam do mordy (mniam mniam mniam)
Nie jestem sobą mordo kiedy jestem głodny
Dobre jedzenie to hobby i mój codzienny styl życia (tak żyję)
Mam apetyt jak hobbit, i tendencję do tycia (gruby brzusio)
Ciągle chce mi się pić, więc biorę colę do picia
Nie robię badań, bo boję się, że to jest cukrzyca
I-ile mi życia zostało? Nieważne
Ważne, że szamy za mało jest zawsze
A-ale pochłaniam, co mam na talerzu
A ty się możesz, ty pało, popatrzeć (ej, ej, ej)
Jebać schody, jeżdżę tylko windą
Jak zrzucę parę kilo, to mi będzie zimno
Bo po tej płycie kupię dom i w kurwę lodu
Oczywiście dom bez schodów
Jebać schody, jeżdżę tylko windą
Jak zrzucę parę kilo, to mi będzie zimno
Bo po tej płycie kupię dom i w kurwę lodu
Oczywiście dom bez schodów
Поcмотреть все песни артиста