Nie potrzebna mi jest szkoła Gdy w umyśle pełen luz Choć mnie mają za matoła To w mej duszy tylko blues Mówią: "Weź się do roboty To ci może wiele dać" Na co mi te siódme poty Na gitarze wolę grać Więc schowajcie swoje rady W końcu zdanie własne mam Kresów chcę tej maskarady Ja poradzę sobie sam ♪ Chociaż kasy mi brakuje Robię co mi w duszy gra To za szczęście podziękuję Które tylko blues mi da Najpierw Ela, potem Aśka Bo do kobiet ja mam gust A najlepsza była Baśka No bo miała fajny biust Mimo że się oddawały Tej jedynej ciągle brak Wszystkie jednak uciekały Chociaż im śpiewałem tak Jeden chciałby być żołnierzem Drugi chciałby być papieżem Jeden ładny, drugi brzydki A ja kocham twoje cycki Nie gram Rocka na ulicy W moich żyłach płynie blues Bo mi klubu brak w piwnicy Żeby kumpel radio zniósł Od hip-hopu także stronię Nie rozumiem takich treści Kiedy Wilk na mikrofonie W mojej głowie się nie mieści Nie chcę bym do pracy wstawał Wolę wino ciepły koc Bo jak pewien Rysiek mawiał Siódma rano to jest noc ♪ Chociaż puste mam kieszenie No i wódy czasem brak Ja już nigdy się nie zmienię Zawsze będę żył już tak Ku uciesze na gitarze Publiczności niezbyt licznej Kiedy o Irlandii marzę Ja przygrywam na Fabrycznej Zatem na co jest mi szkoła Gdy w umyśle pełen luz Choć mnie mają za matoła To w mej duszy tylko blues