Chciałbym móc schować się w lesie Rozmawiać z sowami o problemach świata Chciałbym w spokoju o świcie Oparty o pień siedzieć bez żadnych wahań Chciałbym odpocząć od ludzi Bo ludzie sprawiają, że ciężko się budzić Chciałbym mieć miejsce dla siebie Chciałbym mieć miejsce Nienawiścią, nieskażone Cisza w lesie, tylko moje Ukryty pośród drzew przed światem schowam się Nigdy nie znajdą mnie Niech inni gonią czas, przede mną tylko las Niech cisza Cisza w lesie, cisza w duszy Niech ta cisza nas ogłuszy Co jeśli zniknę na moment Czy po takim czasie będę miał dokąd wracać? Co jeśli wrócą obawy Czy w lęku przed nowym się będę zatracać? Chciałbym wiedzieć, że naprawdę Chciałbym wiedzieć, że naprawdę takie miejsce jest Nienawiścią, nieskażone Cisza w lesie, tylko moje Ukryty pośród drzew przed światem schowam się Nigdy nie znajdą mnie Niech inni gonią czas, przede mną tylko las Niech cisza Cisza w lesie, cisza w duszy Niech ta cisza nas ogłuszy Niech ta cisza nas ogłuszy Niech ta cisza nas ogłuszy Ukryty pośród drzew przed światem schowam się Nigdy nie znajdą mnie Niech inni gonią czas, przede mną tylko las Niech cisza Cisza w lesie, cisza w duszy Niech ta cisza nas ogłuszy