Dalecy i bliscy w każdym Polskim mieście Ze słuchawkami na uszach siedząc na krześle Siedzę wam w waszych głowach i myśli kreślę Długopis w ręce porusza się jak szalony Zamyślony na kolanie spisuję kolejne strony Zawieszony gdzieś hen wysoko na orbicie Rozmarzony tak jak nie poprawny marzyciel Zapisuje w mym zeszycie każde moje przeżycie Pisze kiedy jeszcze śpicie, piszę kiedy się budzicie Bo o świcie, odwiedzają mnie najlepsze pomysły Gdy odpalam Mary Jane, która otwiera zmysły Pada deszcz za oknem, ulice całe mokre Ciekawi mnie to, czy siedząc tu do was dotrę Jeśli nie, to nie! Trudno! Przecież się nie potnę! Wysłuchaj mnie, bo to rymy wysłuchania godne To jest trochę jak sex, są dni płodne i nie płodne Tylko w tym przypadku tekst nie zawsze stanowi problem Gówno mnie obchodzi czy to modne czy nie modne Musze wykarmić umysły fanów, bo są wiecznie głodne Jadę według planu, później odpocznę Telefon wyłączyłem, więc jak dokończę przesłucham pocztę Słuchawki na uszach nic innego nie słyszę Bo bit wszystko zagłusza a ja piszę! Trzeba pielęgnować talenty, wciąż realizować się w tym Zobaczysz jeszcze nastanie Twój czas (Każdy z nas, na swój czas, cały czas) Trzeba stale być zawziętym, wciąż uważać na zakręty I przez życie pełen gaz (Ciesz się życiem, drugiej szansy nie dostaniesz .) Trzeba pielęgnować talenty, wciąż realizować się w tym Zobaczysz, jeszcze nastanie Twój czas (Każdy z nas ma swój czas, cały czas) Trzeba stale być zawziętym, wciąż uważać na zakręty! I przez życie pełen gaz! (Drugiej szansy nie dostaniesz!) Runęła kropla za kroplom parapet kapie A ja myśli swoje łapie i przelewam je na papier Tego miejsca gdzie teraz jestem nie znajdziesz na mapie To proces tworzenia, w Rapie na najwyższym pułapie Czasem człapie z kąta w kąt, by myśli pozbierać By nie wkraść się w błąd, bo to dyshonor dla Rapera Degustator przy sterach wypełnia kolejny zeszyt żebyś ty mógł tu teraz rymem ucho swe nacieszyć Jestem w transie uszy zamknięte i dobra rada Lepiej nic do mnie nie mów bo i tak z Tobą nie pogadam Bo po świecie wyobraźni chodzę Siedząc na podłodze nowy tekst płodzę Kolejne dziecko jest w drodze Więc uwaga bo do końca pisania już dochodzę Później nagram to i będę czekał na wasz odzew Ale póki co muszę dopiąć to na ostatni guzik Musi to być dopieszczone zanim pójdzie do Ludzi Może małe poprawki, tu i tam Bo jak własną kieszeń ten fakt znam Bo od dawna gram rap Wam Bit Kada, za konsoletą S do D włada Studio PL, Rafi tu do majka gada A ze scratch'u rzemiosłem zapozna was DJ Kostek Co oddech Ci zaparło jakbyś dostał cios w mostek?! Cztery elementy, plus ganja i procenty To proces tworzenia! Trzeba pielęgnować talenty, wciąż realizować się w tym Zobaczysz, jeszcze nastanie Twój czas (Każdy z nas ma swój czas, cały czas) Trzeba stale być zawziętym, wciąż uważać na zakręty! I przez życie pełen gaz! (Drugiej szansy nie dostaniesz!) Trzeba pielęgnować talenty, wciąż realizować się w tym Zobaczysz, jeszcze nastanie Twój czas (Każdy z nas ma swój czas, cały czas) Trzeba stale być zawziętym, wciąż uważać na zakręty! I przez życie pełen gaz! (Drugiej szansy nie dostaniesz!)