Kishore Kumar Hits

Pham - PÓŹNE POPOŁUDNIE lyrics

Artist: Pham

album: PÓŹNE POPOŁUDNIE


Wyszedłem z obrazka
Namalowałem swój
Te chwile są jak skarb
Dla ciebie tylko pół
Wiecznie jak ten blant
Przywilejny mood
Śpiewać do gwiazd
Być na językach ich
Każde z moich słów
Bym mówił, wypełnia pustka
Unoszę się jak ptak
Życie układa puzzle
Zbiegi okoliczności
Tyle tego jest tu
Tak zwany przypadek
Na ciele drogich szmat
Sobą wypełniam pustkę
Unoszę się jak ptak
Jest późne popołudnie
Każde z moich słów
Po brzeg wypełniam pustkę
Unoszę się jak ptak
W te późne popołudnie
Dzień mi dzisiaj jakoś się zaczął od końca (ah)
Śpiący jakiś taki jakbym wcale nie pospał
To dlatego że od niedawna lubię whisky
To idzie w parze z tym że podpisuje cy-
Od niedawna widzę, że to wyścig
Od kuchni widziałem jak Pop smaży frytki
Poznałem celebrytki (które)
Które szepczą mi do ucha jesteś przystojnie brzydki
Świetnie jaram się dziękuje idź stąd
My się nie znamy więc na moje oko stoisz dosyć blisko
I sama tak dokładnie nie wiesz
Czy chciałabyś brać przykład z siebie
Ale mnie wywiało chciałem mówić że się trzęsę
Bo mam batów mało
Najpiękniejszą biżuterią jaką widziałem są oczy
Twoje kwiaty więdną w tym wazonie weź je podlej
W jedną stronę drogę ją wybrałem i pokornie
Na ciele drogich szmat
Sobą wypełniam pustkę
Unoszę się jak ptak
Jest późne popołudnie
Każde z moich słów
Po brzeg wypełniam pustkę
Unoszę się jak ptak
W te późne popołudnie

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists