Kishore Kumar Hits

Wiewiórka na Drzewie - Jeże Kraby i Warcaby lyrics

Artist: Wiewiórka na Drzewie

album: Upadłe Żołędzie


Spotkali się w jesienny poranek pod drzewem
Ona miała nabity złoty listek na siebie
A on ujrzał w jej oczach właśnie to czego szukał
Chociaż może to piwo było wino lub też upał
Po miesiącu lub dwóch pojawiły się małe
A on chlał wciąż on ćpał wciąż on zalewał wciąż pałę
W końcu w norze kuchni nie starczało jadła porcji
Jeże też maja prawo do legalnej aborcji
Jeże też (jeże, jeże)
Jeże też (jeże, jeże)
Był taki sam jak inni na początku
Płakał gdy wrzucano kumpli żywcem do wrzątku
Obiecywał że kiedyś wszystko się zmieni
Że wszyscy będą wolni będą wyzwoleni
A niedługo potem został prezydentem
I zapomniał o tym wszystkim co mówił wcześniej
Jak inni politycy zamienił się w potwora
Kraby też maja prawo do udziału w wyborach
Kraby też (kraby kraby)
Jeże też (jeże jeże)
Wielbłądy też (wielbłądy)
Wiewiórki nie
Spotkali się więc razem jeże, kraby i wielbłądy
By dać początek rewolucji by obalać rząd
Na pądy na mądy hajla moja mała
Zemsta słodka jak szarlotka się ich planem stała
A nim się obejrzeli już po drugiej stronie stali
Opozycja z koalicją wszyscy tacy sami
Tylko jednym nie było to pisane
Faktem jest że wiewiórki znów przespały wielka falę
A morał z tej historii moi drodzy płynie taki że ludzie to nic innego jak tylko zwierzaki
A w toku ewolucji
A w toku rewolucji
A w toku ewolucji nic się nie zmienia
Wciąż rządzą nami instynkty i przyzwyczajenia
Jeże też (i przyzwyczajenia)
Kraby też (i przyzwyczajenia)
Wielbłądy też (i przyzwyczajenia)
Wiewiórki nie (i przyzwyczajenia)
Jeże też

Поcмотреть все песни артиста

Other albums by the artist

Similar artists