Dla tych, co chcieli tu osiągnąć coś, nic nie kradnąc Dla tych, co chcieliby co proste jest, przyszło łatwo I tym, co mają, prócz nadziei stu, jakieś plany 8:15 Londyn miesiąc wprzód wyprzedany A każdy chciał tu przecież normalnie żyć mimo wszystko Bez tej paranoi po prostu żyć mimo wszystko Bo ile można szarpać się, bić o przetrwanie z każdym dniem? No chyba, że to warto znieść Dla tych, co chcieli tu do czegoś dojść bez układów Dla tych, co są stworzeni po to, by sobie radzić Dla tych, co pokonają w sobie lęk i tęsknotę Nagrodą dzisiaj będzie równy start samolotem A każdy chciał tu przecież normalnie żyć mimo wszystko Bez tej paranoi po prostu żyć mimo wszystko Bo ile można szarpać się, bić o przetrwanie z każdym dniem? No chyba że to warto znieść mimo wszystko A każdy chciał tu przecież normalnie żyć mimo wszystko Bez tej paranoi po prostu żyć mimo wszystko Bo ile można szarpać się, bić o przetrwanie z każdym dniem? No chyba że to warto znieść Mimo wszystko