I tak ucieknie z domu latem, jak co rok
Na szosie złapie jakiś autostop
Jak dobrze trafi to facet zafunduje jej hotel
Na wybrzeże dotrze za dni pięć czy sześć
Ukochany jej bas gitarzystą jest w zespole, który gra
Pod wielkim namiotem
Ucieka od bla, bla, bla
Bla, bla, bla
Bla, bla, bla
Blaaaa, dość już tego ma
♪
Samotny jak James Dean i blady tak jak śnieg
Za rękaw złapał mnie i szeptem coś mi rzekł
Zapamiętałem to, bo każde słowo brzmiało jak nokaut
Że niecierpliwy jest i jak kula w spluwie drży
Bo znalazł wreszcie cel i właśnie w sercu mym
Umieści kiedyś go jakiś nowy Humphrey Bogart
Ktoś powie bla, bla, bla
Bla, bla, bla
Bla, bla, bla
Blaaaa, a w tym sensu brak
♪
Przydarzy pewnie się noc co drugiemu z was
Będziecie dzieci mieć za 18 lat
Znajdujcie dla nich czas i próbujcie je zawsze zrozumieć
Na nic bicie w twarz, bykowiec albo kij
By nie wyrósł wam bandyta albo świr
Daj swemu dziecku to czego dziś Tobie brakuje
Nie tylko bla, bla, bla
Bla, bla, bla
Bla, bla, bla,
Blaaaa, od najmłodszych lat
Bla, bla, bla
Bla, bla, bla
Bla, bla, bla
Blaaaa, tak po całych dniach
Bla, bla, bla
Bla, bla, bla
Bla, bla, bla
Blaaaa, tylko serca brak
Поcмотреть все песни артиста