Centrum Ciebie i mnie słodkie jest A na słodycze często mamy chęć Już dziś kolejną czekoladę jem Co wzrokiem i zapachem wabi mnie A pod dotykiem jak ja topi się Chciałabym schować i zapomnieć gdzie Lecz od natury nie da ucieć się, nie da się, nie da się A z twojej ręki nawet czosnek jest Tak słodki, że mogę surowy jeść Rozpuszcza mnie ta słodycz - topię się Palce do epicentrum wędrują twe A to chyba wbrew naturze, by sprzeciwiać się naturze Centrum Ciebie i mnie słodkie jest A na słodycze często mamy chęć Znowu kolejną czekoladę jem Co wzrokiem i zapachem wabi mnie Natura nie wypuści mnie Chciałabym schować i zapomnieć gdzie Ta słodycz topi mnie, już nie da ucieć się Ta słodycz topi mnie A to chyba wbrew naturze, by sprzeciwiać się naturze