Tak będzie lepiej, kochanie Choć serce z bólu drży Jest nam pisanie rozstanie I na policzkach łzy Inni ludzie tez chcą tego Raduje ich ten stan I nie widza w tym nic złego Na rękę im tren plan Są zazdrośni Tak, wiem o tym Bo nie czują tak jak my Więc odchodzę Nie mam wyjścia I zamykam cicho drzwi W imię miłości jestem W imię miłości wybaczam W imię miłości odchodzę W imię miłości wracam Bo we mnie jest nadzieja Choć lekko siwa głowa Nadzieja niepokorna Co ciągle wstaje nowa Nie łatwo jest zabić miłość I jak to zrobić nie wiem Idę przez życia zawiłość Tak trzeba iść przed siebie Nic nie zmienię biegu zdarzeń Los tylko prawdę zna Żyć nie mogę w świecie marzeń Za długo trwa ta gra Wierzę, że wszytko zrozumiesz Chociaż w sercu będzie żal Cóż kochałam tak jak umiem Ale teraz kusi dar W imię miłości jestem W imię miłości wybaczam W imię miłości odchodzę W imię miłości wracam Bo we mnie jest nadzieja Choć lekko siwa głowa Nadzieja niepokorna Co ciągle wstaje nowa