Świat zniewalają dziś, hałas i bełkot Nawet kompresory w radiu Są tak skalibrowane, że cisza nie ma żadnych szans Staje staje się brudnym szumem, względnie szumnym brudem A przecież tylko cisza może ocalić w nas wolną wolę, i równie wolny wybór Płynący z naiwnej wiary egzaltacji i zachwytu Uwalniając od ryku chamów i pisku idiotek Oto cyrk w którym nawet klauni wrzeszczą Zamiast rozśmieszać gawiedź ulotną pantomimą Czyli błyskotliwym skrótem myśli Subtelnością metafory, oraz skłonnością do abstrakcji I bądź tu człowieku wesołkiem Świat zniewalają dziś hałas i bełkot Nawet kompresory w radiu Są tak skalibrowane, że cisza nie ma żadnych szans Staje staje się brudnym szumem, względnie szumnym brudem