Wychodzimy z zimy Trochę bladzi Trochę jakby z zaspy Zamyślenia Uczymy się chodzić po trawie Kaczeńcom patrzymy prosto w oczy Jabłko z zimy, co nam zostało Dzielimy na dwoje Jabłko z zimy, co nam zostało Dzielimy na dwoje Może przyjdziemy razem do lata i dalej Może jest nam dzisiaj to pisane A może po prostu nasza miłość W wodę rzucony kamień, kamień