Zagram dla ciebie na każdej gitarze świata Na ulic fletach, na nitkach babiego lata Wyśpiewam jak potrafię księżyce na rozstajach I wrześnie, i stycznie, i maje I zagubione dźwięki, i barwy na płótnach Vlamincka I słońce wędrujące promienia ścieżynką Graj nam graj, pieśni skrzydlata Wiosna, taniec nasz niesie po łąkach Zatańczymy się w sobie do lata Zatańczymy się w siebie bez końca ♪ A blask co rozświetla me ręce gdy pisze Nabrzmiał potrzebą rozerwania ciszy Przez okno wyciekł pełna go, teraz chmara wronia Dziobi się w dziobów końcach, a w ogonach ogoni A pieśń moja to niknie, to wraca I nie wiem co bym zrobił, gdybym ją utracił Graj nam graj, pieśni skrzydlata Wiosna, taniec nasz niesie po łąkach Zatańczymy się w sobie do lata Zatańczymy się w siebie bez końca Graj nam graj, pieśni skrzydlata Wiosna, taniec nasz niesie po łąkach Zatańczymy się w sobie do lata Zatańczymy się w siebie bez końca