Chciałbym wierzyć, że za parę lat zapytasz, "Co słychać?"
Ja nie powiem po staremu, bo nie chcę utykać
A czas tyka, tyk, tyk, tyka
A czas tyka, tyk, tyk, tyka
Dlatego pora się ruszyć chyba i może nie łudzić
Ale nie ufam ludziom, tobie udało się kupić mnie
I to chyba najgorsze, bo najcenniejsze zaufanie, utopiłem Porsche
Chociaż nie podliczą tego już żadne pieniądze
Bo nie uratują tego żadne pieniądze
W tej sytuacji nie pomoże opio
Żadne chlanie cały dzień, gdy na dworze gorąco
Dalej jestem brzdącem, ale chcę dorosnąć
Skręca mniе na myśl samych moich chęci
Nieważne co, ale zawszе kurwa mocno
Gdy zasypiasz, chciałbym kłaść cię do snu (do snu)
Jedyne, co mi zostało na ten moment to ból (to ból)
Wiem, że tobie też, ale chociaż śpiewam ci tu (ci tu, ci tu, ci tu)
Nasze serca połamane na pół
Na pół, na pół, na pół, na pół, na pół
Pół, pół, pół
Długo pompowała swoją krew w trupa
Ile można tak kiedy ktoś nie słucha
Chcę pukać inne
Liczenie na zmiany tak trochę naiwne
A ja nie ufałem, po prostu nie
Ale przeszłaś misję
Wygrałaś egoistę
Wszystko przejrzyste
No albo nie (albo nie)
Nadszedł jeden moment to uwolnij się (uwolnij się)
Będę ci przygrywał a nie życzył źle (nie, nie, nie)
Sam siebie uwolnię, oprzytomnieję
Póki co we mnie umiera żywe wspomnienie
Chciałbym ostatni raz zabrać pod kołdrę cię
Albo nie ostatni raz, już mnie boli łeb (trochę tak)
Już mnie boli łeb, bo
Gdy zasypiasz chciałbym kłaść cię do snu (do snu)
Jedyne, co mi zostało na ten moment to ból (to ból)
Wiem że tobie też, ale chociaż śpiewam ci tu (ci tu, ci tu, ci tu)
Nasze serca połamane na pół
Na pół, na pół, na pół, na pół, na pół
Поcмотреть все песни артиста