Nie chcą swoich rzeczy robić, tylko to co każdy Robię to całe dnie, te ruchy to nie są przypadki Poznałem fajnych ludzi i wcale nie byli fajni Powiedz, jak zachować mam się w tej jebanej branży? I znowu lecę tak, tak jak spadające gwiazdy I piszę to tak, jakbym malował obrazy Wysyłają oferty, jakbym był na jakiejś aukcji I ciągle coś pierdolą, a ja chciałbym tylko prawdy Chciałbym tylko prawdy Chociaż czasem po niej czuje się znowu jak martwy Ej, przestałem się martwić Nie boje się poparzyć Serce przestało krwawić Moje stilo się pali Wszedłem w buty których oni się bali Zawsze byłem wyżej, wysoko jak gwiazdy Wiem że to pierdolnie, nie potrzeba kalkulacji Wziąłem parę tabletek, teraz lecę znów jak Nie chcą swoich rzeczy robić, tylko to co każdy Robię to całe dnie, te ruchy to nie są przypadki Poznałem fajnych ludzi i wcale nie byli fajni Powiedz, jak zachować mam się w tej jebanej branży? I znowu lecę tak, tak jak spadające gwiazdy I piszę to tak, jakbym malował obrazy Wysyłają oferty, jakbym był na jakiejś aukcji I ciągle coś pierdolą, a ja chciałbym tylko prawdy Zawsze byłem pomijany Zawsze mnie unikali Mało kto jest unikalny Adi chce tylko prawdy No i chce mieć sporo kasy Ja chce zarabiać dolary Żeby wynagrodzić mamie To że pracowała na mnie I że wywieszała pranie Wiem że za często ją ranię Ale to nie było w moim planie Tak jak zawsze, siebie ranię I bije siebie po japie Musze zacząć żyć inaczej Sam sobie uchylić gwiazdę Nie chcą swoich rzeczy robić, tylko to co każdy Robię to całe dnie, te ruchy to nie są przypadki Poznałem fajnych ludzi i wcale nie byli fajni Powiedz, jak zachować mam się w tej jebanej branży? I znowu lecę tak, tak jak spadające gwiazdy I piszę to tak, jakbym malował obrazy Wysyłają oferty, jakbym był na jakiejś aukcji I ciągle coś pierdolą, a ja chciałbym tylko prawdy