Snitch idzie za plecami chce wbić sztylet Nauczyłem ich się bić stylem Teraz widzi, że nie wyższy jest Każdy chciałby z tego wziąźć coś To moja droga idzie solo Wcale nie proszę o pomoc Codziennie praca jak robot Codziennie kasa na konto Jak to nie jara to skończ to Dobra droga nie jest prosto Nie idę za większością Nie idę tam gdzie jest większość Dlatego nie możesz sięgnąć Spodnie nisko może weź to Jak ci nie siada mam gdzieś to 247 w tym 247 w presji czuję ją, ale nie męczy Ja w studiu tryb bestii Miałem przerwę jak Kendrick Tera czuje, że ja lepszy To nigdy nie będzie gra Gra mi na nerwy Zamówiłem nowy pack Czuję wenę, ale nie czuje dna Widzę ludzi, ale wolę ich brak Lubię to robić bo lubię być sam Nie lubią mnie ale siada im track Paru wolałoby nie widzieć twarz Przynajmniej w muzie oni mają smak A mi wystarczy, że słuchają nas By taki być musiałem sam sobie się postawić (sam sobie) Chodziło by wyjść, ale nie z rapy tylko z ramy (z ramy) Mam obie ręce do pracy, gdy ty obie do zabawy (-bawy) Snitch Snitch Snitch Snitch idzie za plecami chce wbić sztylet Nauczyłem ich się bić z stylem Teraz widzi, że nie wyższy jest Każdy chciałby z tego wziąźć coś To moja droga idzie solo Wcale nie proszę o pomoc Codziennie praca jak robot Codziennie kasa na konto Jak to nie jara to skończ to Dobra droga nie jest prosto Nie idę za większością Nie idę tam gdzie jest większość Dlatego nie możesz sięgnąć Spodnie nisko może weź to Jak ci nie siada mam gdzieś to 247 w tym Snitch 247 w tym Snitch 247 w tym Snitch 247 w tym Snitch 247 w tym Snitch 247 w tym Snitch Snitch 247 w tym Snitch