Dzwonią, ah, ah, ah Aha-ha-ha-ha Ha, ha, ha Ha-ha-ha Yeah (ha) Rarrr Dzwonią do mnie telefony, kurwa dzwonią z każdej strony To co daje to od serca, jestem do tego stworzony Ty z koleżkom się raczycie buchem o smaku opony Odpowiedzialność ponosisz suko za swoje wybory Kiedyś sam chciałem pomocy, teraz do niej jestem skory Jednak do niej to nie bardzo wolałbym więcej mamony Rzadko sprawdzam to co wrzucisz Gdzie nie patrzę wszędzie klony A tu czym się psikasz, kurwa jebie jak zbutwiałe glony Nie mam głosu trzeci dzień, a za dwa znowu go stracę Ja bardziej książę, niż ten co zbiera siano na tacę Potrafię zrozumieć je bo kiedyś miałem też pracę Wpada mimo tеgo, że kiedy chce to ją zеszmacę Odchodzę od reguł twoich, stąd taki przewóz moich Mask on, paru woli chodzić po Łodzi do tej pory Całe moje życie to nie zdjęcie na my story Bez rywalizacji, a ktoś mówi że faworyt Rzuciliśmy wersy, które wchodziły na głowy Wiem, że będzie spore jeszcze, mogę się założyć Każdy miał cel, chodziło o to by zarobić Coś się udało zawsze paru to zaboli Ale nas nie dotknie, zaraz do nich dotrze Zawsze konkret koniec końcem