Nie miała co jeść, nie miała gdzie spać Źli ludzie przeganiali, więc biegła we łzach Życzliwy jej ktoś kamieniem dał znać Spadła mi pod nogi, bez siły, by wstać Spotkałam jej wzrok i przeszył mnie strach Małą melancholię przyjęłam pod dach I miała co jeść, i miała gdzie spać Urządziłam pokój, wstawiłam mój czas Dorosła przez dzień, by w noc po tym dniu Słodko i beztrosko szepnąć Odejdź, ja nie mogę Tam zabije mnie ten świat Lepiej ty idź sobie Bo za dużo tutaj nas Myślałam - to żart, reakcja na stres Przecież tyle przeszła, przez wszystko, co złe Szłam rano po chleb, wróciłam, i co: Zamki chyba wymienione Odejdź, ja nie mogę Tam zabije mnie ten świat Lepiej ty idź sobie Bo za dużo tutaj nas Odejdź, ja nie mogę Tam zabije mnie ten świat Popatrz z każdej strony To załatwia wiele spraw