Myślisz, więc jesteś Szczęście w nieszczęściu Wyjąć je chcesz By nie być po przejściach W punkcie A Kochasz, więc tęsknisz Dar i przekleństwo Oddzielasz je Lecz ktoś ma pierwszeństwo Z punktu B I tak rano trzeba wstać I tak dajesz innym znać Życie zabiera czas Składa się z czarnych tras Dostajemy wciąż po głowie Życie zabiera sen Skąpo dozuje tlen Nie wychodzi nam na zdrowie Przed siebie patrzysz O jutro walczysz Ale czy wiesz Że dla ciebie starczy Nowych dat Zrobisz, jak umiesz Przekombinujesz Bo tylko się znasz Niczego nie czujesz Leci staż I tak rano trzeba wstać I tak dajesz innym znać Życie zabiera czas Składa się z czarnych tras Dostajemy wciąż po głowie Życie zabiera sen Skąpo dozuje tlen Nie wychodzi nam na zdrowie Życie zabiera czas Składa się z czarnych tras Dostajemy wciąż po głowie Życie zabiera sen Skąpo dozuje tlen Nie wychodzi nam na zdrowie Życie zabiera czas Składa się z czarnych tras Dostajemy wciąż po głowie Życie zabiera sen Skąpo dozuje tlen Nie wychodzi nam na zdrowie