Byłaś moją dziewczyną... Byłaś tą jedyną Myślałem że będziemy jak stare dobre kino Teraz wiem ze nie moge ufać Teraz wiem żeby serca słuchać Na przyszłość trza odpukać Szukamy siebie cale zycie I roztajemy Nie wiemy Dokąd tak biegniemy czego chcemy To wielka niewiadoma Jak swiat ktory powstał Miłość bywa różna Czy jesteś gotów doznać Zraniony oszukany Lecz zycie bywa takie ze nigdy nie zapomnisz ze bylas z tym chlopakiem Co nosił cie na rekach traktował jak królewnę Juz nie ma ciebie przy mnie wspominam chwile piekne SPÓJRZ DZIŚ NA MNIE CZY NIE WIDZISZ JAK SERCE KRWAWI NIE MA NAS RESZTE ROZWIAŁ WIATR I ZAWIŚĆ SPOJRZ NA SIEBIE CZY NIE WIDZISZ JAK CZAS NAS ZABIŁ TO CO BYLO KIEDYS JUZ CHCE ZOSTAWIC Ile bylo tych historii ktore mają przepaść Ilu bylo takich co chciało sie wieszać Ile zejść z tego swiata bo kobieta zraniła Ja mam cel isc do przodu we mnie jest siła Nie mozesz byc taki Ze bedzie tobą władać Zyj pełnią zycia to swieta zasada Oddasz swą dusze to jak umowa z diabłem Nie jeden zakochany po uszy siedzi w bagnie Tańcz dalej tańcz ty głupi klaunie Prawdziwe uczucia tego juz nie znajdziesz Po wielkiej stracie Tak człowiek to docenia więc musiało tak byc selawi dowidzenia Innego wyjscia nie ma to zamkniety temat Kochałem cie jak nikt A ciebie juz nie ma nie (a ciebie już nie ma nie) SPÓJRZ DZIS NA MNIE CZY NIE WIDZISZ JAK SERCE KRWAWI NIE MA NAS RESZTE ROZWIAŁ WIATR I ZAWIŚĆ SPOJRZ NA SIEBIE CZY NIE WIDZISZ JAK CZAS NAS ZABIŁ TO CO BYLO KIEDYS JUZ CHCE ZOSTAWIC Jednak wiem ze tam jestes Czekasz na mnie kochanie Prawidziwa miłość to jak walka o przetrwanie Mimo tylu przeszkud czekasz gdzies tam jestes Mój ideał kobiety którą widze we snie Oczy czarne jak noc ktore spędzam sam Ja dla ciebie a ty dla mnie to bóg mi ciebie da Jak anioł z niebios jestes przy mnie stoisz Trzeba zacząć od nowa kazdy czegos sie boi Nie sprbujesz się nie dowiesz co los szykuje To jak zastrzyk w serce co krew pompuje Nie spocznę na laurach do póki cie nie znajdę Choc nie raz myślałem ze szanse me marne Rodzina to fundament kazdy jej potrzebuję Chce miec córkę i syna by miec komu żyć Budzić sie przy tobie Marzyc i śnić tak (marzyc i śnić tak) SPOJRZ DZIS NA MNIE CZY NIE WIDZISZ JAK SERCE KRWAWI NIE MA NAS RESZTE ROZWIAŁ WIATR I ZAWIŚĆ SPOJRZ NA SIEBIE CZY NIE WIDZISZ JAK CZAS NAS ZABIŁ TO CO BYLO KIEDYS JUZ CHCE ZOSTAWIC. (The end)