Nie obrócę się w proch I nie wrócę do nieba Nie obrócę się w proch I nie wrócę Nie obrócę się w proch I nie wrócę do nieba Nie obrócę się w proch I nie wrócę Nie powstałam z prochu Nie zstąpiłam z nieba Jestem sama niebem Tak jak szklisty strop Oprócz samej siebie nie znam innej dali W wzdętym płucu wiatru i w zwapnieniu skał Muszę siebie tutaj rozproszoną znaleźć Oprócz samej siebie nie znam innej dali W wzdętym płucu wiatru i w zwapnieniu skał Muszę siebie tutaj rozproszoną znaleźć Jestem sama ziemią Tak jak rodna gleba Nie uciekłam znikąd I nie wrócę tam Oprócz samej siebie nie znam innej dali W wzdętym płucu wiatru i w zwapnieniu skał Muszę siebie tutaj rozproszoną znaleźć Oprócz samej siebie nie znam innej dali W wzdętym płucu wiatru i w zwapnieniu skał Muszę siebie tutaj rozproszoną znaleźć Nie obrócę się w proch I nie wrócę do nieba Nie obrócę się w proch I nie wrócę Nie obrócę się w proch I nie wrócę do nieba Nie obrócę się w proch I nie wrócę Nie obrócę się w proch I nie wrócę do nieba Nie obrócę się w proch I nie wrócę Nie obrócę się w proch I nie wrócę do nieba Nie obrócę się w proch I nie wrócę Nie obrócę się w proch